Jesienne czasoumilanie

              Jesiennie... jeszcze jest jesiennie. Zatem jeszcze zdążyłam z tym postem :) Jeszcze mgły rano osnuwają wszystko po horyzont. I choć liście już nie szeleszczą pod nogami, to jeszcze jest jesień. Ostatnia faza, ta najmniej przyjemna. Zimna, mokra, wilgotna i ciemna. Bo już o godzinie 15 robi się ciemno i trzeba zapalać sztuczne światło, by nie zniknąć w mroku.  
           Oczywiście ciemne i zimne, długie wieczory możemy spędzić w domowym zaciszu. Deszcz za oknem skłania do refleksji i raczej nie zachęca do wychodzenia z domu. Ale za to możemy ten czas spędzić z bliskimi. A nawet jeśli są to wieczory samotne, to możemy je poświęcić na rzeczy, które sprawiają nam przyjemność,  a na które  nie mieliśmy ostatnio czasu. Np. na czytanie książek.

A co powiecie na domowe rozgrzewające wino lub kieliszek domowej pysznej nalewki z aronii? mmm, pycha, mówię Wam:)

Robienie z dziećmi prostych, jesiennych dekoracji również jest dobrym pomysłem. U mnie jeszcze królują właśnie takie jesienne dekoracje. Te zimowe, świąteczne wciąż czekają w pudełkach.

Na kanapie w tle widoczne  są poduszki, które uszyłam już jakiś czas temu. Z materiału z odzysku, z cudnym motywem drzewa, który bardzo mi się podoba. Tak, szycie na maszynie to też jest dobry sposób na jesienne nicnierobienie:)

         Tak wygląda moje jesienne czasoumilanie. A jak to jest u Was? Co lubicie robić w zimne, deszczowe jesienne wieczory?

Miłego wieczoru

angel

Jesienne powitanie

Witam serdecznie moich "starych" i nowych czytelników.  Nie jest to bowiem mój pierwszy blog ani jedyny:) Do tej pory na blogu http://tworczelapkiangel.blogspot.com/ pokazywałam to czym się pasjonuję. Przede wszystkim jest to malarstwo, rysunek i scrapbooking. Interesuje mnie jednak wiele innych rzeczy: szycie, dekorowanie wnętrz, aranżowanie przestrzeni, która mnie otacza.  Dla jasności dodam, że nie jestem żadnym profesjonalnym dekoratorem wnętrz. Zmieniam, upiększam tylko swoją prywatną przestrzeń, po prostu z potrzeby serca. Robię to tak, jak czuję i tak, jak lubię:) Wiem też, że jest wiele osób, takich jak ja, które szukają inpiracji, a tą ispiracją może być widok za oknem, obrus u koleżanki, stara książka u babci czy jakieś zdjęcie w internecie. I ja wciąż szukam inspiracji wokół siebie, ale też chcę podzielić się swoimi pomysłami, które być może, staną się inspiracją dla Was...

Na początek witam Was jesiennie:

Dynie, to moje ulubione warzywa, kocham po prostu ten kolor i ten kształt:)

angel